ZAPRASZAMY
« [ Ilość wyświetleń: 1701

E-seks czyli pożądanie ze smartfona


Tak tak nie musicie udawać się do klubów na podryw . Dopasowywać się w pary, podejmować grę wstępną i chodzić na mocne zabawy, nie odrywając się od smartfona od jakich i tak nie odrywacie oczu. Na koniec będziecie zmuszeni pokazać się w realu, ale wcześniej wniknijcie w świat aplikacji. Tinder. Portal randkowy, ale i oznaka zjawiska. Matka wszelkich randkowych aplikacji na srnartfonach. Ma rywali, ale to o Tinderze jest pogląd jako o najlepszym narzędziu do scalania się w pary. To coś jak wcześniej adidasy. Co z tego, że były to Pumy albo Reeboki, wszyscy zwyczajnie mówili o adidasach. I tak jest obecnie Tinderem. Mimo, ze wcale nie jest najbardziej znany pod każdą szerokością geograficzną, a w Polsce przegania go np. konkurencyjne Badoo, to na hasło „tinder” każdy wie , co to jest. Było już o randkowaniu przez Tindera w PLAYBOYU, opisywaliśmy pułapki i wady tej i innych aplikacji randkowych. Są książki, filmy, gdzie wspaniale są zaprezentowane te wszelkie dylematy. Mimo to „matka wszystkich randkowych apek” to nie koniec. Seks i stosunki międzyludzkie są na tyle istotnym składnikiem naszego życia, że autorzy rywalizują w dodawaniu nowości w tej dyscyplinie. Nierzadko są to pomysły wspaniałe, czasami idiotyczne, czasami komiczne. Część jest i zaraz znika, jak meteoryty, inne mają miliony fanów na całym świecie i trwają. Z tradycyjnych portali randkowych, gdzie za zwyczaj człowiek się prezentuje i przedstawia, czego chce w Polsce działają, oprócz przytoczonego Tindera, i Badoo. Znany jest też gejowski Grindr. Dużo tego... Wszsytkie partale randkowe są w czymś inne, a to bezpłatnymi opcjami, a to prostotą, a to zestawieniem z Facebookiem, co umożliwia poznanie drugiej osoby zgodnie z rozmaitymi preferencjami. Dopasowanie się parę, flirt, zabawa na odległość to jedynie wstęp.
Dzięki apkom w smarfonach, tak na Androida, jak i iOS, możemy obecnie robić wszystko – uczyć się seksualnie, podejmować grę wstępną, kusić i... pieścić. Z serwisów randkowych, jakich użyliśmy, nie wszystkie działają w Polsce, ale i tak o nich piszemy, bo podstawa to zjawisko, a prezentuje się ono tak, że ogrom wynalazców, geeków7 i zwykłych świdrów non stop myśli , jakby tu nasz seks ulepszyć. W świecie, gdzie każdy z nas ma inne upodobania randkowe i seksualne, podniosło się zjawisko personalizacji upodobań i autorzy serwisów randkowych uwzględniają wszystko. Na przykład dla amatorów dobrej muzyki – przeważnie rockowej, metalowej i alternatywnej – zrodziła się aplikacja Rockifi, jaka rozgmatwuje kłopot dobrania kulturalnego. Scala ludzi jak Tinder (zwykle duża ilość aplikacji randkowych do scalania w pary funkcjonuje jak Tinder), by mieli możliwość pomówić o muzyce, wymieniać się spostrzeżeniami i umawiać się na koncerty. No a potem, w namiocie albo hotelu, wiadomo... By się upewnić, że to właściwa osoba, wcześniej trzeba wypełnić precyzyjnie profil, np. dorzucając informacje o koncertach, na jakich się było i tych, na jakie mamy zamiar iść. Czy - z innej beczki - kuchnia. Faworyt steków i walcząca weganka? To może się nie udać. Ale od tego jest Veg, jakie scala ludzi w pary wg upodobań, lecz tym razem weganizm jest podstawą. Dwie osoby typują osoby, jakie im się podobają. Jeśli wytypują siebie nawzajem, jest „match” czyli złączenie. Klasyka. Natomiast dla amatorów gier, łamigłówek i sapioseksualizmu ( tzn oczarowania umysłem raczej i inteligencją niż tylko pupą i biustem) jest aplikacja randkowa Elimi. Aby naprawdę się złączyć, trzeba udzielić odpowiedzi na dużo pytań, zagadek i rozwiązać kilka zadań na inteligencję... Aplikacja Die with Me funkcjonuje tez trochę jak Tinder. Tyle tylko że jedynie wówczas, gdy bateria telefonu ma 5 proc. naładowania czy mniej. Scalenie w pary musi odbywać się błyskawicznie i nie ma czasu na myślenie, czy to na pewno ta osoba, czy mimo to nie - bo w końcu za trochę smartfon zdechnie. Hit czy badziewiejstwo ? Po złączeniu się w parę i zagłębieniu znajomości niekoniecznie musimy się rozstawać ze smartfonami. Nawet jak znamy dużo ilość pozycji łóżkowych - warto dać szansę losowi. Niby czemu jedynie jedna połowica ma decydować, jak się kochać. Czy druga. Nie może tego wykonać apka? Może – trudni się tym iSexSpinner of Kamasutra. Za mało pieprzyku? No to jest Sex game sama nazwa : Adult for hot couple. Już nazwa pokazuje, o co chodzi. Aplikacja została zrobiona dla par, które fantazjuą, by porządnie urozmaicić życie seksualne . Oboje partnerzy wymieniają swoje nastroje, , z jakich gadżetów mają ochotę korzystać tego dnia, gdzie się spotkać (bo w końcu łóżko to jedynie opcja, lecz nie obowiązkiem). Potem smartfon podpowiada, czy powinni zagrać ostrzej, czy wyluzować, jakie pozycje będą dla nich tego dnia najodpowiedniejsze. Aplikacja ma system losowy „dice”i„tryby namiętności”: od subtelnego po „hard”. Więc może być naprawdę ostro. Jak chodzi o bezpośrednie wspomaganie w łóżku, bezkonkurencyjny jest mimo to Lovely - światowej klasy polski wynalazek dla par. To nie jedynie zaawansowana aplikacja randkowa, jaka edukuje i podpowiada w kwestii seksu, a ponadto umożliwia obu stronom pobudzanie się nawzajem. również na odległość – poprzez silikonową nakładkę na penisa, jaką obsługuje się z poziomu apki. To nie koniec, program może też, za aprobatą użytkowników, zbierać dane charakteryzujące ich stosunki, a następnie na ich podstawie sam podrzuca propozycje dobranych seksualnych pozycji. Minus: Lovely to koszt 139 dolarów (przesyłka gratis) - lecz jakość kosztuje. A co z bardziej pikantnymi upodobaniami. Jak macie ochotę , to bez problemu odszukacie takie polskie serwisy randkowe, mocno skupione na orgie, seks i realizacje najmocniej wybujałych fantazji. Tam nie istnieje dwuznaczności, kto chce iść do łóżka, szybko stwierdzi o co tu chodzi. Są i smartfonowe aplikacje dla zwolenników seks-trójkątów funkcjonuje jak Tinder, z tym, że wrzuca się własne zdjęcie czy zdjęcie z partnerką, wytycza upodobania (bi lub straight), typuje, czy szuka się do trójkąta jedynie kobiety, jedynie mężczyzny czy może pary i... czeka. Aplikacja funkcjonuje na całym świecie, a w lecie w miejscowościach nadmorskich fascynacja nią jest podobno ogromne. 3Fun ma rywali: 3nder (Threender). Tu autorzy wymyślili nawet pomysł, że pragnąc znaleźć trzecią osobę do trójkąta, można spotkać szefa, siostrę bądź przyjaciółkę. Z tego powodu w upodobaniach blokuje się znajomych, żeby nie było wstydu. Nieprzyjemnym wydarzeniom ma zapobiec aplikacja LegalFling (ang. Uczciwy romans). Zrodziła się w Holandii i jest odpowiedzią na kłopoty związane z niedogadaniem się dwóch stron. Funkcjonu je to podobnie jak Tinder. Uznaje się i odrzuca osoby – lecz dopasowanie w parę to sygnał, że obie strony decydują się na seks. I to nie od tak sobie, lecz ma swego rodzaju kontrakt, posiadający prawnie skutki. Zaaprobowanie, bezpiecznie wpisane w blockchainie (technologię funkcjonującą w krypto walutach), prawnie motywuje dwie strony do uznawania umowy, pod rygorem kar za złamanie jej warunków. Warunki wytyczamy sami na samym początku, wytyczając osobiste gusty, np. co do stosowania prezerwatyw, fetyszy czy ukochanych pozycji. A jeśli potem ktoś wymagań nie spełnia, bezpiecznie kończy kontrakt, jeszcze nim doszło do „mokrego” spotkania. Tu nie ma miejsca na powagę, a seks to powinna być zabawa.. Przetestujmy więc bardziej zabawkowe aplikacje. Lickster jest apką, jaka szkoli mężczyzn ( bardziej chłopaków - bo mężczyźni mają to umieć seksu oralnego. Na telefonie. Tak na telefonie. Dla jednych to fajne, . dla drugich niezwykle obrzydliwie, bo gra bazuje na lizaniu brudnego ekranu smartfona, stymulującego cipkę. Do wyboru są trzy typy ćwiczeń. Można ćwiczyć klasyczny ruch góra-dół, wejść na wyższy poziom posterować kółeczka bądź jak ekspert zakończyć naukę tytułem „króla minetki”. O wiele bardziej bardziej zaawansowanym rozwinięciem Lickstera jes O-Cast, apka umożliwiająca „autentycznyyciem” seks oralny z u smartfona. Jak funkcjonuje ? Użytkownik czy użytkowniczka) wylizuje na ekranie wzór, jaki mamy zapisywany i ulokowany w chmurze. Potem partnerka zrzuca go z internetu na swój telefon, jaki łączy się poprzez Bluetooth z uznanwanym modelem wibratora, a ten odtwarza zapisany wzór w trakcie masturbacji. Grubo, prawda? Skoro już tkwimy przy naprawdę odjechanych pomysłach, to trzeba nadmienić Shindera, apke autorstwa londyńczyka Sheda Simovea. Wymęczony wyszukiwaniem dziewczyn na Tinderze Shed zrobił aplikację, gdzie to on jest jedynym męskim wyborem. Dziewczyn mogą być tysiące, ale wszystkie aplikujące Shindera, mogą wybrać jedynie jego. Czytelnikom PI AYBOYA nie zalecamy. Natomiast znany z idealnego marketingu pornograficzny portal PornHub zrobił TrickPics, Jaki pozwala na aplikowanie śmiesznych naklejek i filtrów na „taktyczne” części zdjęć erotycznych, poprzez jakie fotki realizują groźne regulaminy serwisów społecznościowych. Aplikacja daje parędziesiąt filtrów i ma być jeszcze więcej. Mężczyźni mogą ukrywać swoje najcenniejsze narządy między innymi kobrą wydobywającą się z koszyka, a kobiety chociażby okiem Saurona...Sieciowe zjawiska związane z seksem i erotyką ukazują się i znikają jeszcze szybciej niż topnieją lody Arktyki. Przykładowo Snapchat był uznawany za apkę, jaka zrodziła się n było po to, by można było przesyłać sobie nagie zdjęcia, jakie szybko się ulatniają. Grozne zjawisko uciekło jednak spod kontroli i pewni faceci poczęli po chamsku wysyłać kobietom zdjęcia swych fujarek (tzw. dick picks). Potem Snapchat przeszedł w medium społecznościowe z realnego zdarzenia, a mimo „fujarki” nadal się zdarzają. Z tego względu programista ze Sztokholmu Per Axbom zrobił aplikację, jaką nazwał Dick Pic Locator. Pozwala ona na kontrolę umieszczenia zdjęć zrobionych użyciem smartfonów mających GPS (a więc de facto prawie wszystkich). Teraz kobiety, jakie dostają ą niepożądaną „fujarkę”, mają narzędzie, jakim namierzą intruzów-ekshibicjonistów. Mimo ze sam Axbom uznał, że jego pomysł nie w każdej sytuacji może pomóc w dobrej sprawie i szybko można się domyślić, jak część pań może stosować informacje pozyskane z użyciem tej apki. Co do rozwiązywania mocno poważnych problemów, nie da się nie wspomnieć o YO Home Sperm Test. To rzetelny zestaw do nabycia w serwisie Amazon (za 60 dolarów plus koszty wysyłki), jaki zamienia aparat smartfona w małe laboratorium testowania spermy. By sprawdzić swoje plemniki, należy wypróżnić zawartość jąder do kubeczka, podobnie jak w klinice płodności. Następnie łączymy spermę z proszkiem z dodanej do zestawu fiolki, jaki ją upłynnia. Gdy spieniona mikstura przejdzie w różowy płyn, trzeba nanieść małą jego kroplę na szkiełko i umieścić ją w podpiętym do telefonu testerze (także dodanym do zestawu). Na smartfonie mamy wyniki badań i w dużym powiększeniu radośnie podskakujące (albo nie...) swoje plemniki.
To jedynie paręnaście wytypowanych przez nas przykładów. Z apkami w smartfonach jest jak z życiem. Są dobre, pouczające, mile, szalone, jak i nakłaniające do złego czy nawet całkiem idiotyczne. Jak ich autorzy i użytkownicy, tzn my wszyscy. Apek połączonych z seksem jest ogrom. Nie da się wymienić wszystkich. W połowie 2019 r największy sprzeciw wywołała aplikacja DeepNude, jaka poprzez zwykle zdjęcia typowała, jak ktoś może prezentować się nago. Tzn wykonywała zdjęcie np. obcej dziewczyny na ulicy, zamieszczała w apcę i ta prezentowała ją całkiem rozebraną. Rzezc jasna ta nagość była utworzona, lecz było to niezwykle prawdziwe. Część ludzi zamieszczala takie zdjęcia w internecie, a ich bohaterkom trudno się było potem udowodnić, że to nie ich ciała. Głównie pośród osób znanych i nastolatków sprawa była nieciekawa - DeepNude musiała wiec zostać zniszczona i obecnie jej nie ma. Mimo, po internecie dryfują jej nielegalne wersje. Najgłębiej poszedł mimo to chyba hinduski profesor Yijay Natha Mishra, jaki wraz z innymi naukowcami zrobił aplikację do... przeszkadzania pornografii. Gdy użytkownik otworzy niepożądaną stronę, apka Har Har Mahadey będzie grać o pieśni religijne czy przemówienia polityków. Komiczne ale ponoć pomaga w Indiach zwalczać nałóg pornografii.
Sezon na nagość E-seks czyli pożądanie ze smartfona Jak naprawdę wyglądają sceny seksu w hollywoodzkich produkcjach?



Komentarze (2)
jacek

hej
Sławek

Randkowanie jest najwygodniejsze przez smarfona

Dodaj komentarz:
Autor:
Komentarz: 0 zn.

6 litera w wyrazie SEXUSTAWKI?
Dodaj zdjęcie +/ Max 8 MB
Jak naprawdę wyglądają sceny seksu w hollywoodzkich produkcjach? Sezon na nagość



NIE:
TAK: