Dlaczego opłaca się być na górze

Jak z jakiś względów myślisz czemu nakłaniamy cię do seksu z tobą na górze, odpowiedź jest banalna. To da ci ocean orgazmów! Rozkosz zaleje twoje ciało podwójnie, gdyż zatroszczysz się o swoje zewnętrzne i wewnętrzne ośrodki przyjemności. Wymagasz lepszej rekomendacji? Podwójna stymulacja podnosi możliwość satysfakcji. „Około 70% kobiet wymaga pobudzania łechtaczki do odbycia orgazmu w trakcie stosunku”, twierdzi seksuolog Megan Stubbs. Z tego powodu w tak dużym stopniu zaskakuje nas, że pozycja na kowbojkę ma dopiero trzecie miejsce na podium – za pozycją misjonarską i na pieska – jako centrum rozkoszy. A nie ma takiej jaka nie sprawiałaby że clitoris jest pobudzana jak pozycja z tobą na górze. Nie uznawane ! Czas dać jej słuszne laury, gdyż jest odpowiednia dla obojga partnerów. Jak trzęsienie ziemi to za mało, oto pięć powodów, z jakich opłaca się wejść na szczyt.
STYMULACJA NA CAŁEGO
Laury należą się grawitacji. Będąc na górze, twój partner może zerknąć głębiej. Plus szybciej dotrze do twego punktu G, jaki skrywa się na przedniej ścianie waginy, parę centymetrów od wejścia. „Dla pewnych kobiet jest niezwykle wrażliwy i może być powodem silnych orgazmów”, twierdzi trenerka seksualności Juliet Allen, autorka „Ecstatic Sex& Deep Intimacy”. Dla kontroli, jaka głębokość podwoda ci najbardziej, dosiądź mężczyzny okrakiem, układając nogi albo po bokach jego ciała, bądź na jego udach. Zbliż się kolanami do niego, żeby ruchy były płytsze bądź odsuń, jak mają być głębsze.
MOŻLIWA KONTROLA
Pozycja kowbojki ma mnóstwo plusów: to ty masz wpływ na tempo i metodę uprawiania seksu. „ Odgrywasz tu rolę szefa tego projektu, co wpływa zachęcająco i polepsza twoją pozycję”, twierdzi Stubbs. Rozpocznij swą podróż w stronę krainy na literę O wolniutko, zahaczając miednicą o jego ciało. Potem przyspiesz, by podnieść rosnącą przyjemność. I patrz, jak twój sex partner, zresztą jak i ty, tonie w morzu przyjemności. Przyznaj sobie zgodę na małe gierki, uciekając do tyłu bądź wyślizgując na momencik. Przecież , to ty tu rządzisz.
LEPSZY DOSTĘP
Będąc na górze, posiadacie wolne ręce. Warto z tego skorzystać? Biegnij palcami po jego klatce piersiowej w górę i w dół, zatrzymaj się przy jego sutkach, jakie są głównym ośrodkiem przyjemności (tak dla kobiet, jak i mężczyzn). Potem połóż dłonie partnera na swych piersiach. Ty w między czasie weź wibrator w postaci łezki, jaka może zadbać o twą clitoris. Stubbs twierdzi też, żeby sex partner trzymywał twoje biodra nisko (i blisko niego), bo przez to doznania będą intensywniejsze.
USPRAWNIJ KONDYCJĘ
Pozycja z tobą na górze może spowodować, że twoje uda... osłabną. Pracuj nad ich kondycją. Zwyczajnie wyszukaj na YouTube jakiekolwiek ćwiczenia na wzmocnienie mięśni nóg. Gorące pośladki Ułóż się na plecach ze zgiętymi kolanami i piętami blisko pupy. Podnieś biodra i trzymaj 3 sekundy, ściskając mięśnie pośladków. Zrób 15 razy po 4 serie powtórek.
ATMOSFERA INTYMNOŚCI
Masz możliwość mieć superorgazmu, to ponadto w czułych ramionach ukochanego – następny plus pozycji z tobą na górze. Cały czas możecie mieć kontakt wzrokowy, co tylko zbliży was do siebie. Jak nie jesteś stanie patrzeć na niego wprost, bojąc się wyśmiania twych małych piersi czy okrągłego brzuszka, nie zapominaj: on w tej chwili nie myśli o tobie. Jest owładnięty myślą: Nie wytrzymam ani minuty dłużej… I twierdzi, że jesteś mega sexy
BEZ SZANSY NA NUDĘ
Kochasz wskakiwać na niego, nie obawiaj się, że to stanie się w pewne chwili nudne. Kowbojka ma wiele opcji wariacji. Możesz dosiąść go okrakiem z nogami wspartymi o łóżko czy zgiętymi na jego udach. Możesz też zwrócić się twarzą w kierunku jego stóp. Bądź wyprostować nogi całkiem i unosić się na rękach. Możecie też przejść na krzesło czy na podłogę. Czy nawet… schody. Stubbs twierdzi: „Urozmaicenie jest najistotniejsze. Z tym każde zbliżenie jest gorące”.