Kiedy ulubiona pozycja seksualna przestaje cieszyć...

Duża ilość sex partnerów ma dane pozycje seksualne , do jakich powracają chętniej niż do innych. Lecz co wtedy gdy ukochany "jeździec" czy "piesek" już cię nie zaspokajają? Usunąć z pamięci raz na zawsze? Jasne że nie. Nie przejmuj się, twoje libido nie uciekło, ani nie jest to symptom końca związku ( wierzymy w to). Powodów może być mnóstwo...
1. Czasy są inne , a my idziemy z postępem czasu. Niedługi stres w pracy, ciąża, nowe lekarstwa - to główne przyczyny, dla jakich ukochana pozycja już nie skutkuje. Na jednego oddziałuje mały poziom testosteronu czy estrogenów, a na drugich nużące kłopoty codzienne.
2. W dużej ilości przypadłości nie da się wyszukać powodów. Np. tydzień wcześniej było wspaniale , a dziś wiesz, że nie odczuwasz tamtej radości, mimo, że nie wiesz czemu. A miesiąc później już jest ok., bez jakichkolwiek przyczyn.
3. Zmiany mogą mieć też podłoże fizyczne. Wszystkie pary dobrały pozycje seksualne, bazując na zbieżności nie a nie jedynie temperamentów. Z upływem czasu przeobraża się np. kąt penetracji, czy pozycja już nie zaspokaja z powodu nie tak intensywnego pobudzania łechtaczki. Opłacalne jest wówczas wynalezienie nowych opcji, która znowu da orgazm.
4. Może być tak, że przyczyną będzie ogólne podejście do seksu. Możesz mieć ochotę, lecz zwycięża zmęczenie... Wówczas warto przetestować pozycję, np. na łyżeczkę.
Nim się udasz do lekarza, postaraj się rozwikłać problem nie uciekając z łóżka. Może to jedynie symptom, że pora włączyć fantazję i świetnie się bawić!