Miłość potrafi spotęgować twą samoocenę

Żeby pokochać kogoś, na początek trzeba pokochać siebie, twierdzą ludzie. Lecz szkopuł w tym, że to nie tak łatwe. To prawda uczucie swej wartości jest elementem mocnego związku. Lecz tak naprawdę jesteśmy w stanie pokochać siebie dopiero wówczas, gdy pokocha nas ktoś inny, a my na to uczucie odpowiemy. Z tego powodu twierdzę, że wkroczenie w związek dla polepszenia samooceny i zwiększenia pewności siebie jest doskonałym planem. Choć brzmi to czasem egoistycznie, lecz wbrew pozorom jest to realne umotywowanie . Nie widać nic złego w spotykaniu się z kimś, kto powoduje, że czujemy się dobrze i z nim, i z samą sobą. Czemu powinniśmy tego rezygnować? Tworzenie związku, jaki polepsza poczucie swej wartości, jest stylem troski o siebie, o jakiej ostatnio dużo się mówi. Możemy robić to sami e (co wymusza zbędny nacisk) bądź w duecie. Bo niby czemu nie dać szansy partnerowi towarzyszyć w podróży w głąb siebie? Jak tkwisz w związku i nie w pełni zdajesz sobie sprawę, jak użyć go do samorozwoju, opracowałam mały poradnik. Uczucie, że ktoś w ciebie wierzy, motywuje, ochoczo wylejesz z siebie siódme poty i zaczniesz stawiać przed sobą nowe wyzwania.
Daj mu możliwość kibicować
Zbyt dużo od siebie oczekujesz? Twój partner też może mieć co do ciebie jakieś wymagania. Uczucie, że ktoś ciebie wierzy , zachęca, ochoczo wylejesz z siebie siódme poty i zaczniesz stawiać się przed sobą nowe wyzwania. To jak pierwszy raz na siłowni, gdzie instruktor oczekuje od ciebie silniejszego wysiłku, byś zachowała tempo grupy. I jak dasz radę, ogarnia cię uczucie siły, uradowania tym, kim jesteś i co możesz mieć. Identycznie jest w związku. To z tego względu, dojrzałe pary zwracają się do siebie: „Powodujesz, że chcę być najlepszą opcją siebie”.
Wymagaj pełnej akceptacji
Jednocześnie nie należy zapominać, że nie ma ludzi doskonałych. We wszystkich sferach życia, na rozmaitych jego fazach będziesz robić błędy i gromadzić za nie bęcki. Gdy umówisz się z kimś, kto dostrzega twoje wpadki i kocha cię bez żadnych ale, prościej uwierzyć w swą siłę i w to, że faktycznie posiadasz dużo do zaofe­rowania ( wniosek jest taki, że nierzadko opłaca się namieszać). Dobitne uznanie, bezpieczeństwo i stabilność umożliwiają zachowanie stałego poczucia swej wartości. Zdają sobie sprawę, że jest przy Tobie ktoś, kto uznaje cię taką, jaka jesteś, jest na wagę złota.
Użyj wsparcia
W danej postaci relacja, w jakiej jesteś z partnerem, przytacza tę, jaką masz z rodzicami. Zdajesz sobie sprawę, że oni (czy jedno z nich) zawsze cię chronią. Bez względu na to, co się zdarzy, będą mówić: „Wierzę w ciebie”, „Jestem pewna, że dasz radę” czy też „Jestem z ciebie dumna/dumny” Takie wsparcie jest niezwykle istotne. Mając takiego partnera możesz podjąć ryzyko (gdy np. ubiegasz się o wymarzoną pracę) i być bardziej dzielną (gdy np. okłamie cię przyjaciółka).
Pogłębiaj perspektywę
Kobiety umieją być wobec siebie niezwykle wymagające. Masz możliwość karać się za pomyłkę, nie zliczony egzamin, zapomniane urodziny przyjaciółki. Wtedy warto mieć przy sobie mężczyznę, jakie stwierdzi : „Hej, w końcu nie zrobiłaś tego umyślnie, starłaś się”. Tymi słowami nie zapomnisz, że nie tylko przez sukces musisz mierzyć siebie’’. To daje możliwość spojrzeć na pomyłki z innej strony (być może nawet potężniejszej, niż mogłabyś zrobić to sama) i wyleczyć rany przy sex partnerze, czy to oglądając we dwoje ukochane seriale, czy gotując wspólnie obiad. Jak dojdziesz do siebie w cieple domowego zacisza, szybciej wrócisz do świata zewnętrznego z najnowszym punktem widzenia.
Proś o pomoc
Poprzez mocny związek jesteś w stanie wyćwiczyć proszenie o pomoc. Samo uznanie: „Wymagam pomocy” może posunąć wiele rzeczy w twoim życiu do przodu. Rzecz jasna łatwowiernie byłoby ufać, że partner wesprze cię ze wszystkim i we wszystkim. Jak jesteś artystką, a on inżynierem, nakłanianie cię do feedbacku co do twojej pracy byłoby niełatwe. Lecz sama świadomość, że z Tobą jest ktoś kto ci pomoże w potrzebie, spowoduje, że będziesz mniej samotna i otrzymasz przestrzeń do dogodniejszego rozwoju.