Niezwykłe miejsca na seks

Lato zachęca by z zabawami erotycznymi przenieść się poza sypialnię. Bo w końcu jest ciepło nawet w nocy, to czemu nie zakosztować seksu na dachu, plaży bądź parkowej ławce? 30-letnia Marlena, jedna z erotomanek, uwielbia kochać się na dachu. – Doszło do tego przypadkowo - wspomina. - Mieszkałam jeszcze z rodzicami i pewnego dnia, odwiedził mnie mój chłopak. Rodzice planowali wyjechać na weekend, w planach dla nas weekend z seksem i oboje tego mocno pragnęliśmy. Pech chciał, że popsuł się nasze auto, rodzice musieli zostać w domu, a gdyż doszło do tego w ostatniej chwili, to ja nie miałam czasu uprzedzić chłopaka. Przybył więc i obydwoje siedzieliśmy wściekli i napaleni. Z rodzicami w domu nie było szans na seks, jesteśmy bardzo głośni, a w naszym bloku są niezwykle cienkie ściany... Mimo to kiedy Marlena odprowadzała swego chłopaka do wyjścia, zobaczyła otwarte drzwi na dach bloku, gdzie mieszkała. Bez chwili zastanowienia zaciągnęła ukochanego na dach. - To była duża , płaska przestrzeń, jak to w bloku – mówi Marlena. – Zaprowadziłam Artura na sam szczyt, a on był zafascynowany widokiem miasta z czwartego piętra. Wówczas uklękłam przed nim, wyjęłam ze spodni penisa i rozpoczęłam ssanie. Zrobił się twardy i wielki po sekundzie i dosłownie rzucił mnie na ten dach, zdjął ze mnie bieliznę i zerżnął tak, że po wszystkim ledwie mogłam chodzić... Gdy zakończył, leżeliśmy przy sobie zdyszani, szczęśliwi oraz zaspokojeni patrząc w gwiazdy... Od tej chwili dachy to ulubione miejsce uprawiania seksu przez Marlenę oraz Artura. I choć Marlena nie mieszka już z rodzicami, to za każdym gdy wynajmuje mieszkanie decyduje się na to na ostatnim piętrze w bloku z płaskim dachem... Ukochane miejsce na zabawy Ani i Michała to plaża. I nie jest tak, że na obstawiają się parawanami, parasolami oraz namiotami, by nikt ich nie zobaczył, jak się kochają . To jest o wiele bardziej finezyjne... - Rozpoczynamy tuż po przyjściu na plażę, tzn jeszcze przed południem – żartuje Michał. - Pierwsza pieszczota to smarowanie się wzajemne olejkiem do opalania. Zajmuje to nawet po pół godziny na osobę, lecz zasada jest jedna, że żadnego seksu czy mocniej erotycznego gestu. Jedynie masaż. Tak Ania i Michał podnoszą napięcie przez cały dzień. Mają tu miejsce pocałunki oraz przytulanie czy polewanie wodą, a nawet petting, gdy w pobliżu na plaży nie ma sąsiadów. - Na odpoczynek idziemy do pokoju i już jesteśmy mocno podnieceni tą całą zabawą, że uprawiamy seks jak szaleni – dodaje Ania. – Często nawet nie dochodzimy do łóżka. Michał zrzuca ze mnie kostium tuż po wejściu do pokoju i uprawiamy sex na stojąco niemal w drzwiach. Następnie udajemy się pod prysznic i po następnej dawce masażu, teraz na mokro, znowu uprawiamy seks... Są też osoby kochające seks w parku i umiejscowione tam ławki – przede wszystkim gdy są solidne, metalowe i są położone w miłych, odludnych miejscach. To najlepsze miejsce na seks Patrycji i Kacpra. – Pewnego dnia Kacper zabrał mnie na romantyczny spacer do parku w świetle księżyca – mówi Patrycja. – Tego dnia była pełnia. Poruszaliśmy się alejką minęliśmy malownicze grupy krzewów, gdzie były ławki. W nocy były niewidoczne, ale zdawaliśmy sobie sprawę, że tam są. W pewnej chwili usłyszeliśmy cichy jęk. Zlękłam się lecz po chwili usłyszałam, niezwykle specyficzne poskrzypywanie ławki i wówczas byłam już pewna co jest grane... Na kolejnej ławce to samo, dochodziły plaskania ciał i jęki rozkoszy dziewczyny jak i jej sex partner. Na kolejnej para uprawiała seks po francusku. Na początek ona z rozłożonymi nogami była umiejscowiona na oparciu, a on lizał ją tak zachłannie, by było słychać aż na alejce, a my jak przechodziliśmy, to się zamienili: on usiadł a ona wzięła jego penis do ust on jęczał z rozkoszy... Sceny tak nas rozchodziły mimo, że nigdy nie podejrzewała się o skłonności do voyeryzmu. Zerknęłam na Kacpra w jego oczach lśniło i pożądanie ... Kolejna ławka skryta w krzewach, była pusta. Kacper na niej spoczął zdjął spodnie i majtki Patrycji i nadział ją na swój twardy penis. Patrycja wsparła ręce na oparciu ławki i poczęła się unosić i opadać ujeżdżając Kacpra, a on zachłannie pieścił oraz cyckał jej piersi. – Zdawałam sobie sprawę, że przy tak jasnym księżycu moje nagie pośladki będzie można zobaczyć z alejki, lecz mi to nie nie przeszkadzało mi to, a nawet podniecało mnie to, że ktoś może zauważyć mnie niemal nagą, podpatrzeć mą rozkosz – rzekła Patrycja. – I być może to ta świadomość spowodowała, że obydwoje mieliśmy wielki orgazm. Od tamtej chwili parki z ukrytymi ławkami to nasze ukochane miejsce na seks, kiedy nadchodzi pełnia... Mimo to przy doborze miejsc na seks w plenerze należy mieć na uwadze, że prawo karze takie igraszki. Za seks w miejscu publicznym jest mandat do 1500 złotych. Grzywna może być zamienieniona na areszt – lecz, już w pojedynkę...