Poranny seks

Nie ma chyba na świecie nic lepszego niż poranny seks? Co prawda ta pora nie za bardzo pasuje kobietom, lecz jedynie tych które nie robiły tego nigdy.... Każdy wie, że to mężczyźni kochają szybki poranny seks, który daje im pozytywną energię na cały dzień - a kobiety bardziej preferują seks wieczorem, romantycznie, przy zgaszonym świetle i bez pośpiechu. Tenże stereotyp jak i inne nie jest prawdą. Dużo kobiet kocha rozpoczynać dzień budząc się przy dotyku twardego oraz sprężystego penisa wewnątrz- duża ilość mężczyzn nie marzy o niczym więcej niż o wstaniu godzinę wcześniej, by uprawiać poranny seks. Lecz warto, wierzcie mi warto, i to z naukowych powodów. Bowiem uprawiając poranny seks bladym świtem zyskujecie oboje szansę na niezwykły orgazm. Czemu? Gdyż to o tak wczesnej porze pomiędzy 6 a 8 najmocniej szaleją hormony. Tak kobietom, jak i mężczyznom! Jesteście przekonani, że wam nie? A jednak zarażenie cywilizacją czyni swoje i części z nas poranne igraszki o 5 rano przede wszystkim po sobotnich bądź niedzielnych wariacjach łóżkowo-alkoholowych nie zdają się upragnionym początkiem dnia. Lecz warto spróbować. Lecz wszystkie płcie zachęca się do porannego seksu ciut inaczej. On musi subtelnie ją pieścić wykonując subtelny erotyczny masaż najwrażliwszych obszarów twojego ciała – z pominięciem stref intymnych. Potem następuje skubanie bądź całowanie nasady szyi oraz ucha, wolniutko zmierzając do pieszczot piersi. I wówczas możemy drugą ręką bawić się dolną częścią ciała, poczynając od muskania wzgórka łonowego z palcem zmierzającym coraz mocniej w stronę łechtaczki. Ona musi subtelnie stymulować jego jądra, można je delikatnie łaskotać, gdy wiemy, że on to toleruje. Po paru minutach można przystąpić do stymulacji penisa: poczynając od pobudzania palcem główki i pobudzania wędzidełka. Kiedy on pocznie reagować, można mu dać cudne fellatio na rozbudzenie, wkładając penisa do ust i prowadząc dalej zabawę. To niesamowite czuć, jak jego największy przyjaciel pomału budzi się do życia, nawet kiedy jego posiadacz tego nie chce – bądź udaje... Lecz nawet przeciwnik takich zabaw w pewnym momencie nie da rady i odda się sprawczyni tego zmysłowego porannego rozbudzenia, by wejść w nią z całą poranną siłą i kochać z całą energią, jaka przychodzi o poranku... Osoby przeciwne takim igraszkom za największą wadę uważają np. poranny oddech, który, jest nieświeży jako, że bakterie umiejscowione w naszych ustach nie próżnują -. Lecz tu idealnie sprawdzi się mała dawka odświeżacza oddechu, który należy mieć pod ręką – bądź, wg jednej z oferowanych przez nas erotycznych zabaw - miętówkę. Podczas drugiej opcji wiążemy przyjemne z pożytecznym. Spanie przy uchylonym oknie zapobiegnie sypialnianemu zaduchowi, który także nie przyczynia się do porannego seksu. A gdy wędrując rano do łazienki nie zapomnimy o użyciu bidetu - to i zabawy oralne o poranku mogą być dobrym pomysłem. No i przekonacie się czy poranny seks daje dobrą energię na cały dzień …