Uznają siebie za „łowczynie miłości”, „wingwomen”, „matchmakerki. Charakteryzuje je wspaniała intuicja, mocny poziom empatii i dyskrecja. Dla dużej ilości samotnych osób to one są ostatnią deską ratunku w znalezieniu miłości, a nierzadko są matkami chrzestnymi wielu wspaniałych związków. Kim są swatki XXI wieku ? ..Oj swatko, swateńko męża mi poszukaj! Łap chłopca - cap! Do mnie z nim chodz ? Oj swatko, swateńko skontroluj co tam masz i mego ukochanego wskaż!” To piosenka jaką śpiewały trzy córki Tewji mleczarza w „Skrzypku na dachu”, najbardziej znanym musicalu wszechczasów. Co prawda jego akcja miała miejsce gdzieś na ukraińskiej wsi na wstępie XX wieku, lecz co do poszukiwania miłości nie zmieniło się tak dużo jak by się mogło zdawać. Jesteśmy w XXI wieku. W jednym z odcinków serialu „Jak poznałem waszą matkę” główny bohater Ted Mosby spotyka się z profesjonalną swatką. Kobieta szacuje, że na wszystkich wolnych mężczyzn w Nowym Jorku wypada... 8 kobiet. Ekspertka zapewnia, że w 3 dni wyszuka dla swego klienta przyszłą żonę. Lecz rzeczywistość jest inna - żadna swatka nie zapewnia klientom wyszukania Tego Jedynego czy Tej Jedynej, a już zwłaszcza nie w 3 dni. Ten śmieszny odcinek naświetla mimo to trend, który autentycznie może zaistnieć, a na Zachodzie cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Duża ilość singli stosuje usługi profesjonalnych matchmakerek. Ukazuje to największa oglądalność programów typu „Żona dla milionera” („The Millionaire Matchmaker”), gdzie właścicielka portalu randkowego Millionaire’s Club, kojarzy w pary bogatych reprezentantów amerykańskich elit. W Polsce w zeszłym roku miliony widzów oglądały „Ślub od pierwszego wejrzenia” prezentujący życie par, jakie po raz pierwszy widzą się w Urzędzie Stanu Cywilnego. Obecnie jest druga edycja show, bo zainteresowanych do uczestniczenia w eksperymencie nadal jest mnóstwo. Czemu tak duża ilość singli chce oddać swe życie uczuciowe w obce ręce? Funkcjonujemy w końcu w czasach mediów społecznościowych, portali randkowych czy anonsów erotycznych, gdy zapoznawanie nowych ludzi jest prostsze niż wcześniej. Są coraz nowsze sex portale i aplikacje randkowe, gdzie możemy wybierać wśród kandydatów i wynajdować ich
anonse erotyczne zgodnie z preferencjam co do ich wyglądu, cech charakteru bądź zainteresowań. Gdzie więc problem ?
Obrończynie od miłości
Po uzyskaniu odpowiedź na to pytanie idę do profesjonalnej swatki Agaty. Jest właścicielką biura matrymonialnego w Warszawie, Centrum Matrymonialno - Poznawczego. „To, co w intemecie jest jego mocą, tzn ilość ofert, to też jego słabość. Człowiek ma możliwość dobrania racjonalnie 1 z 5-10 możliwości. Jeżeli kobieta decyduje 10 tysięcy sukienek, to nie jest w staie sensownie zdecydować się na tą jedną. Identycznie jest z szukaniem partnera. By poznać kogoś przez internet, muismy mieć farta na miarę totolotka”, twierdzi Sybilska. I stwierdza: „To za bardzo zagmatwana psychologicznie sytuacja, człowiek musi znać własną psychikę, wiedzieć, czego chce, umieć analizować to, co ludzie napiszą, a nierzadko piszą nieprawdę. Spotkania nierzadko przynoszą rozczarowanie, z tego powodu jesteśmy przemęczeni wyszukiwaniem przeglądaniem róznych anonsów erotycznych, a kobiety uważają, że na świecie brak normalnych facetów”. Mimo, że w kulturze zachodniej popyt na profesjonalne swatki podnosi się, to w Polsce korzystanie ze swatki przy szukaniu idealnego partnera bądz partnerki jest nadal tematem tabu. Z tego powodu duża ilość par, które zapoznały się z kimś poprzez profesjonalne matchmakerki, zataja to bliskimi czy zamierza go ujawnić dopiero po ślubie. „Panuje mit, że do biura przychodzą nieudacznicy, lecz to błędne myślenie”, twierdzi Agata Sybilska. „Nasi klienci są osobami, jakim brak czasu, zaufania. Nasza baza jest utajniona a dane klientów nie wychodzą na zewnątrz. Jesteśmy przedstawicielem klienta przed innymi osobami, jakie też poszukają seks partnera - tak jak adwokat przed sądem – lecz też go ochraniamy. Przyjmowane są osoby z conajmniej średnim wykształceniem, zwykle wyższym, o statusie materialnym conajmniej dobrym”. Swatka z największym stażem w Warszawie twierdzi, że klienci idą do biura nie tylko w sprawie miłości, lecz głównie w sprawie związku, i dopiero w tym związku dają nadzieję zrodzenia się miłości. Małżeństwa organizowane dają szansę większej trwałości. Miłość oraz fizyczne zafascynowanie na ogół ma swój koiec po 3 latach małżeństwa - tak twierdzi psychologia. Gdy ludzie nie umieją dalej żyć w przyjaźni oraz szacunku, wzmacniać swego związku, na ogół ma miejsce rozstanie. Osobiście twierdzę, że ogromne szanse na wytrwanie ma związek bazujący na miłości i obustronnym szacunku, niż tylko na wielkiej miłości” uważa psychoterapełtka.
Zaprogramować uczucie
Niedużo z nas wierzy, że na świecie nadal blisko połowa małżeństw jest orgazniowana - tak wywnioskować można z danych portalu StatisticBrain.com. Rocznie zawieranych jest około 26 min małżeństw organizowanych, z czego jedynie 6 proc. uwieńcza rozwód. Duża ilość tego rodzaju związków (88 proc.) jest przeprowadzana w Indiach. Odsetek rozwodów liczy tam nieco ponad... 1 proc. A jednak to, że w kulturze zachodniej sami z siebie szukamy siebie pary jest fenomenem w skali światowej. W dużej ilości kultur małżeństwa to głównie alianse rodzin. Natomiast w cywilizacji zachodniej rozwodzimy się masowo. Dane GUS z 2016 roku wykazują, że w Polsce rozlatuje się blisko 200tys. małżeństw rocznie, w tym około 30 proc. w efekcie rozwodu. Co roku rozwodem zakończone jest ok. 66 tys. małżeństw. Nierzadko powodem rozstania (30 proc.) jest niedopasowanie się charakterów. „Celowo nastawiona miłość to trwalsza baza dla związku od nagłego olśnienia” uważa amerykański psycholog dr Robert Epstein z Uniwersytetu Harvarda. Jest znawcą w dyscyplinie małżeństw orgazniowanych , a w swych pracach naukowych twierdzi, że każdy z nas może pokochać drugą osobę. Na łamach amerykańskiego miesięcznika „Scientific American” Epstein nadmienił wyniki badań wykonanych przez indyjskich uczonych z Uniwersytetu w Radżastanie. Zestawili oni stan miłości w hinduskich małżeństwach zaistniałych z miłości (bo takie też są) ze stanem miłości w związkach organzowanych. „W pierwszym rodzaju małżeństw na początku uczucie jest niezwykle mocne ale z czasem zmniejsza się. W małżeństwach organizowanych na początku stopień miłości jest stosunkowo mały. W pewnych przypadkach partnerzy mało się znają, zdarza się że przebyli ze sobą łącznie rptem pół godziny, nim wzieli ślub. Potem miłość pomału podnosi się, po ok. 5 latach przewyższając stan uczucia w małżeństwach zawieranych z miłości. A po 10 latach miłość w małżeństwach organizowanych jest dwa razy mocniejsza”, objaśniał Epstein. Agata Sybilska z CMP Ostoya twierdzi, że odwiedzenie swatki to njazwyczajniej ostatni etap poznawania nowych osób: .Na ogół nie jest tak, że przebudzimy się rano myśląc: ‘Chcę kogoś wyszukać’ więc zmierzamy do biura. Na początek usiłujemy poznać kogoś metodą naturalną - przez znajomych, rodzinę, na weselu, w klubie. tzn nie szukamy, a seks partner sam się znajduje. To marzenie każdego z nas, lecz w dzisiejszych czasach ma miejsce coraz rzadziej , z powodu niezwykle pomniejszonego zaufania społecznego – nie ma chyba kobiety która udałaby się na kawę z mężczyzną, który zaczepiłby ją na ulicy. A więc czekamy - rok. dwa lata, trzy, lecz partnera nie ma. Wówczas idziemy do biura”.
Gwarancja na miłość?
Dzisiejsze swatki budują pary poprzez dobór partnerski. W tym zawodzie ważna jest intuicja jak i doświadczenie. Swatki nie posługują się najnowszymi technologiami. Nie wyręczy nas w tym komputer. Pary są dopasowywane przez konsultanki , które z wykształcenia są psychologami twierdzi nasza psycholog. „Klient wypełnia ankietę. Ankieta ma dwie części. Pierwsza ma związek z jego osobą, a druga wymogów co do partnera. Ponadto klienci idą do biura, pokazują się, jest zrobiony wywiad. Możemy uznać, że wszystkich klientów znamy osobiście, ze wszystkimi rozmawiałyśmy”. Reprezentantka biura matrymonialnego Szczęśliwie twierdzi, że ze swatką kontaktują się nie tylko osoby z bagażem życiowym: „ Przychodzą rozmaici klienci, a wszyscy pragną stworzyć stały związek. Wszyscy ludzie mają różne doświadczenia , wymagania. Nie istnieją dwaj ci sami klienci, każdy jest indywidualny, dla jakiej istotne jest zbudowanie sukcesywnych stosunków”. Ile osób używa biura? „To tajemnica zawodowa”, uważa Agata tylko, że miesięcznie ląduje u nas parunastu nowych klientów. Oferty są anonimowe – podczas trwania umowy ani po jej ukończeniu nie udostępniamy nazwisk, adresu zamieszkania, czy informacji o sytuacji rodzinnej. To główny warunek dyskrecji i ochrony danych osobowych naszych klientów. Udostępnianie tego typu danych leży w rękach naszego klienta na jego odpowiedzialność. Jaką kwotę trzeba uiścić , by mieć szansę na znalezienie miłości przez fachowców? Ta kwestia jest niezwykle subtelna i dopasowana do sytuacji. Jak twierdzi właścicielka CMP : „ Udostępniamy pakiety do potrzeb i warunków finansowych klienta. Nierzadko przychodzą do nas klienci o solidnych wymaganiach, nierzadko ciężkich do zapewnienia. Można rzec, że ceny formują się od ok. 1200 zł za najtańszy pakiet”. Podstawowy pakiet liczy 6 miesięcy. Do tego wlicza się okres 2 miesięcy, w czasie jakich klient może usunąć swoje konto. Agata objaśnia: „ Przez ten czas klient może mieć ogrom pracy, wyjechać, zachorować, lecz nierzadko klienci używają tego czasu do lepszego poznanie się z przyszłymi partnerami”. Rola swatki ma swój koniec na przygotowaniu pierwszego spotkania. „Przedstawiamy oferty obu stronom, otrzymujemy akceptację, udostępniamy namiary – dalsza część należy od klientów. Gdy klient sam nie powróci z komunikatem zwrotnym to nie jesteśmy w stanie powiedzieć, jakie są dalsze losy tego związku”. Poświadcza to reprezantka biura matrymonialnego Szczęśliwe. „ Jedynie od samych klientów zależy, czy zbudują relację. Może być tak, że spotykają się dwie osoby w jednakowej chwili życia nastawione na związek, szybko nawiązują stosunek i ewidentnie idą za ciosem. Po 3 tygodniach blokują usługę i nie chcą już innych ofert. Gdy odzywam się do nich po miesiącu, twierdzą że ich związek rozwija się, są razem w każdej wolnej chwili. To dla mnie znak, żeby już nie wdrażać się w ich stosunki ”. lecz nie świadczy to, że każda historia miająca miejsce w biurze matrymonialnym musi mieć koniec w Urzędzie Stanu Cywilnego. Jak twierdzi Agata : „ Nie ma biura zapewniającego wyszukanie partnera, z tego powodu, że jest mnóstwo składników, jakie należy uwzględnić. Nierzadko łatwej oprzeć się na intuicji, niż je interpretować. Istotna jest sama historia klienta. Nierzadko traumatyczne przeżycia z wcześniejszych związków sprawiają, że mamy do przyszłego partnera pewien stosunek. Już tak nie ufamy, a do tego w grę wchodzi tzw. myślenie magiczne. Np. eks partner był Koziorożcem, czyli aktualnie żadnych Koziorożców. Bądz na imię mu było Andrzej, czyli Andrzeje nie są brane pod uwagę. Szcujemy efektywnosć na 60 proc. By wyszukać kogoś w biurze, muismy mieć odrobinę szczęścia”.
Więcej niż matchmaking
Szczęście tego typu miała para, jakiej zdjęcie z dumą pokazuje posiadaczka biura Ostoya: „Gdy przybyła do nas Pani Ewą zaprezentowałam jej jedno zdjęcie, drugie, trzecie, piętnaste, a ona wciąż odmawiała. Obawiałam się, że skończą się kandydaci. W końcu pokazałam jej fotografię pana Jana i cud - pani Ewa zrobiła wielkie oczy i uznała: ‘To ten’. Koniec, olśniło ją. Umówili się, a dwa lata póżniej pobrali” Swatka sugerowała, że przy wybieraniu partnerów stosujemy zasadę inną do znanego powiedzenia że przeciwieństwa się przyciągają „ Zaznajamiając się z nową osobę, wyszukujemy w niej podobieństw. My stosujemy to w naszej pracy. Czym więcej podobieństw wyszukamy, tym większe prawdopodobieństwo, żeby zbudować związek. Ostatnim razem dopasowaliśmy wspaniałą parę - facet prezentował się jak milion dolarów, wysoki, wykształcony, z domem, własną firmą. Ponadto chciał mieć rodzinę i dzieci, co nie ma miejsca tak często. Miało to miejsce przez 2-3 miesiące, trzecia kandydatka to było ‘to’. Pan poprosił o zawieszenie oferty, gdyż„ pani Joanna jest kobietą jego życia”. Trzeba nadmienić, że opieka profesjonalnej swatki jest pełna i nie opiera się jedynie na zaprezentowaniu potencjalnych kandydatów, prowadzimy pomoc także wówczas, gdy mężczyzna po zadawaljącej randce ma ochotę wysłać kwiaty kobiecie bądź chce po prostu pogadać o wrażeniach po randce”, twierdzi reprezentantka biura Szczęśliwe. „Mówimy też o tym, że na randce musimy mężczyznę trochę oczarować. Widzimy, co jest w stanie zawadzać w budowaniu związku i próbujemy to usunąć”, twierdzi Agata. „Bo to mit, że nie da się stworzyć związku dlatego, że ciągle spotykamy nieodpowiednich facetów. Może momentami powinniśmy zacząć od zerknięcia w lustro? Bywa też, że zgłaszają się do nas klienci z nieprzepracowanym problemem. Gdy ktoś uznaje, że jest skłonny zacząć nowy związek, lecz gdy mówi o byłym partnerze, poczyna płakać, to symptom, że to niezakończony rozdział. A gdy nie ma się zakończonego wcześniejszego związku, to nie ma szans ana stworzenie kolejnego niestety”.
Misja: szczęście
Czy obecne swatki odczuwają odpowiedzialność za szczęście osób jakie się do nich zgłaszają, czy pochodzą do zleceń jak do tradycyjnej pracy ? Agata z CMP Ostoya twierdzi: „Żyjemy w cieżkich czasach, a odczucie samotności czy osamotnienia może być mocniej dotkliwe niż fizyczne odczucie głodu. Po obserwacji swych klientów i siebie samej, mogę stwierdzić, że to nie pieniądze czy dobra materialne dają nam szczęście, lecz ukochana osoba, z jaką dzielimy życie. Czy odczuwam nacisk? Czuję powinność ! Zadanie swatki jest niezwykle istotne i wpływa na losy wielu ludzi - właśnie uzykaliśmy informacje, że połączona przez nas para wyczekuje swego maleństwa”. Konsultantka z biura matrymonialnego Szczęśliwe twierdzi: „ Wyczuwamy nacisk i odpowiedzialność, gdyż szczęście przy drugiej osobie to niezwykle istotny aspekt życią możnaby rzec, że najistotniejszy. Jesteśmy odpowiedzialni za szczęście klientów”. Swatka z największym stażem w Warszawie ceni sobie biuro matrymonialne jako metodę poznawania nowych ludzi, lecz nadmienia, że tak nie ma spsobów złych. „Szukać warto- można to czynić na multum metod, lecz tak jak kierowcy mieć wzmożoną czujność tzn czyli pomalutku. Człowiek nie jest nastawiony na to, żeby zapoznać drugą osobę szybko, do tego wymagany jest czas. Grunt to nie tracić nadziei.