seks kamerki

Jak uważasz, że najdziwniejsza i najlepiej opłacaną pracę już dawno została już dawno ujawniono mylisz się. Autorzy Channel 4 zapragnęli stworzyć program dokumentalny Pamiętniki z seks kamery, gdzie będą towarzyszyć w codziennym życiu czterem parom, jakie kochają się przed seks kamerką internetową dla korzyści majątkowych. Mimo, że prezentowanie światu seksu swych stosunków nie jest zbyt ciekawym doświadczeniem, program zaprezentuje jak to wygląda oczami czterech par, trzech brytyjskich i jednej wywodzącej się z z USA, jakie z tego żyją. Program angażuje się w każdy aspekt życia pary- zacząwszy od nieporęcznych chwil spędzonych na dopasowywaniu stosownego kąta kamery, a zakończywszy na zmianach niedogodnych pozycji, z tym zarabiają oni swe pieniądze na wartym blisko 6 milionów funtów przemyśle. Jedna z par, Emma i Eddie, otrzymują miesięcznie niebotycznie wysokie, sześciocyfrowe sumy upubliczniając swe igraszki w internecie przez seks kamerki, co, jak uważają jest dla nich miłą formą pracy. Kitty i Moses zaczęli swą przygody z seks kamerką, odbierając tę pracę jako dodatkowy dochód, aktualnie swoje wyczyny uwieczniają w salonie w swoim domu w West Midlands, a ilość ich fanów nadal wzrasta. Oboje twierdzą, że duża część ich widzów to żonaci mężczyźni, jakich związki się wypaliły, a profesjonalne, "wygładzone" produkcje niezbyt ich kręcą. Tygodniowy dostęp do kanału, na jakim pary publikują swe igraszki to koszt rzędu £400 (około 2000 PLN), lecz jest też opcja zakupu jednorazowego dostęp- 85 pensów (ok. 4,5PLN) za minutę, co daje nam £51 (ok. 270PLN) na godzinę. Moses uznał, że za same pieszczoty piersi Kitty otrzymuje £3 za pieszczoty piersi swego partnera, i mimo, że jego żona niedawno urodziła swoje pierwsze dziecko, nie przerwą wrzucania nagrań do Internetu. "Będziemy wciąż to robić. Może za parę lat będą zmuszeni tego zaprzestać. Nikt nie wie kiedy widzowie się wylogują, bo zabraknie im pieniędzy, czyz innych przyczyn. Następna para Ari i Glenn z południowego wybrzeża Anglii stwierdzili w programie, że poczęli się nagrywać bardziej dla zabawy, niż dla kasy, lecz gdy zobaczyli że 4000 osób oglądało ich noc poślubną. Nagrywali się pewnego wieczoru, i zaczęli myśleć, czy są osoby, które płacą za oglądanie seksu przez sex kamerki. Sprawdzili w internecie i zalogowali się na pierwszej stronie, jaką znaleźli. Część ludzi traktuje to jako wymianę- nagranie za nagranie, lecz ich kręci sam fakt, że pokazują się publicznie. No i mają z tego kasę."