To zdanie może sprawić, że twój związek będzie szczęśliwy

Na wstępie wszystko wygląda różowo. Nie możecie dotrwać do spotkania, a potem nie sposób się rozstać. Wyrzekacie się swych planów, byle być we dwoje. Ochoczo robicie to co lubi druga strona. Dogadujecie się bez słów. Lecz wraz z upływu czasu możesz stwierdzić, że nie otrzymujesz tego, na co miałaś ochotę. On może odczuwać to samo. I nie zawsze dlatego , że miłość się kończy, lecz dlatego, że nie zdajecie sobie sprawy, czego wymaga każde z was, by być kochanym. Istniej jedno zdanie jakie może wykluczyć uczucie niespełnienia i spowodować, że twój związek będzie ewoluował by nie uciekł na darmowy portal randkowy. Lecz nim ci je przekażemy, trzeba pojąć, czemu tak szybko może dojść do rozczarowania i nieporozumienia. Dużo dobrych związków na ogół nie rozlatuje się dlatego, że ludzie już nic do siebie nie czują– uważa Anna, psychoterapeutka z Centrum Psychologii Integralnej InTeGral w Warszawie. Nierzadko kłopot tkwi w tym, że nie wiedzą, czego wymaga druga strona, by być kochaną. Zastanawiają się więc, czego wymaga partner bądź partnerka, i wg nich jest objawem miłości. I nierzadko są w błędzie a ich gest , a ich gest jest niezauważony czy odbierany niestosownie z intencjami. I tak co dzień przynoszą sobie następne rozczarowania, aż z miłosnego uczucia nie ma już nic. Nie zawsze musi tak być. Masz ochotę czy nie, ty i twój facet żyjecie przeszłością. Na to, jak pojmujecie to, co jest między wami, oddziałuje to, co miało miejsce kiedyś. I to lata temu. Jak twoi rodzice krzyczeli na ciebie, obecnie wyższy głos twego faceta może przerażać. Kiedy zaś tata uznawał cię za księżniczkę, obecnie możesz być urażona, jak partner nie otworzy ci drzwi do windy. Jak mama non stop cię krytykowała, obecnie zwrócenie uwagi traktujesz jako odtrącenie. Pamięć emocjonalna jest poza czasem – twierdzi Anna Mochnaczewska. Często niewinne słowo czy gest mogą mówić o traumach z dzieciństwa, a wtedy czujemy się tak źle jak dawniej, kiedy byliśmy bardzo małymi dziećmi niekochani, mało ważni, opuszczeni, przestraszeni - nawet gdy tak naprawdę nic wielkiego się nie stało. Nie jedynie wczesne doświadczenia oddziałują na to, czego wymagamy od partnera, by było nam z nim dobrze. Wszyscy mamy będąc w związku oczekiwania, jakie uformowały się we wcześniejszych relacjach. Problem tkwi w tym, że mało kiedy wiemy, czego wymagamy od partnera. Zdajemy Sobie z tego sprawę, gdy nie otrzymujemy tego, czego chcemy. Przykładowa scenka - ma miejsce niemal w każdym związku: ona ma gorszy dzień, jest jej przykro i ma ochotę nakryć się kołdrą i popłakać w poduszkę. On, zauważywszy co ma miejsce, już przygotowuje się, by rozwikłać jej problem. Mimo to duża ilość osób nie wymaga w takiej sytuacji dobrych rad. O wiele mocniej niż dobre doświadczenia z poprzednich związków funkcjonują te stosunki, jakie są skutkiem rozczarowania czy lęku. Wtedy wszelkie zachowania twego aktualnego partnera, jakie w jakimś stylu będą zbieżne z tymi z przeszłości, mogą włączyć nie miłe emocje. I całkiem nie jasne zachowania. Pomyśl, że twój eks, nim zorientowałaś się, że flirtuje w Internecie, skończył z wydzwanieniem by się dowiedzieć ,,Jak ci mija dzień?' zmienił hasło do swojego komputera i chowa przed tobą komórkę. Jak zobaczysz zbieżne zachowania u swego aktualnego faceta, nawet gdy nie będą wiązały się ze zdradą, szybko wzniecisz czujność, a nawet się obrazisz czy zrobisz mu ostrą awanturę. Będziesz czuć bezpieczeństwo dotąd aż on będzie do ciebie dzwonił, idąc do toalety pozostawi komórkę na stole, a jego komputer nie będzie chroniony hasłem. Stworzenie dobrego związku nie jest tak łatwe. Te wymagania, oddziaływanie dzieciństwa, funkcje wcześniejszych związków ... Na pewno w dużej ilości dyscyplin jesteś fachowcem, lecz w przypadku kochania swojego faceta warto uznać, że się na tym nie znasz. Zamiast kombinować, czego on od ciebie wymaga, zapytaj go o to. Oto magiczne słowa, jakie pomogą ci zbudować miły związek: ,, Pokaż mi, jak mam cię kochać, a ja nauczę ciebie, jak chcę być kochana’’. Zakoduj je w swym umyśle. I mimo, że nie tu jakiejkolwiek magii, naprawdę może zrobić cuda. Uczenie się od partnera znaczy o wiele więcej niż wiedza, jaką możesz wynieść z portali o szczęśliwych związkach – twierdzi Anna Mochnaczewska. - Ich autorzy mogą pokazać Ci, co na ogół funkcjonuje w relacji, lecz nie koniecznie musi się to dziać z twej winy. Nie pokażą Ci, jak kochać tego danego człowieka, w jakim ty się zakochałaś. By związek się udał, musisz włożyć trochę pracy i wysiłku. Mimo to zamiast utrudniać, lepiej uprościć sobie zadanie: Dobierz stosowny moment (kolacja przy świecach, intymna rozmo­wa po seksie, spacer pod gwiazdami) i powiedz partnerowi: „Czuję się kocha­na, gdy... (i daj przykłady: kupujesz mi kwiaty, wysyłasz mi SMS-em dobranoc, pamiętasz o moich urodzinach, pytasz, jak mi poszło w pracy itp.). Wiem wówczas, że się dls Ciebie liczę. Czy jest coś, co mogę uczynić, by ci to uprościć?”. Będzie odrobinę zaskoczony, lecz nie daj się zbić z tropu. Pomówcie o tym spokojnie, bez pośpiechu. Następnie spytaj:,, A co ja mam robić, byś ty poczuł, że się przeze mnie kochany ?”. Miłość we wszystkich związkach prezentuje się trochę inaczej. Jak ma być w waszym, to coś czego oboje musicie się nauczyć.
NAUCZ GO, JAK MA CIĘ KOCHAĆ W ŁÓŻKU
Jak pokażesz mu, jak ma cię kochać, oboje zyskacie ogrom przyjemności. Dopadają cię wątpliwości?
WĄTPLIWOŚCI.
Pragnę namiętności, a nie instrukcji obsługi. Wiem to świetnie. Tak jak w sytuacji Edwarda i Belli, racja ? To była autentyczna namiętność i cudowny seks od pierwszej chwili. No tak, fantastyczny. Ta para jest literacką fikcją. Dla lepszego kontaktu w łóżku, wymagana jest praktyka i stosowna komunikacja. Nawet jeśli twój facet był wampirem i posiadał tysiące lat doświad­czeń, i tak nie masz pewności, że będzie świadomy, czego wymagasz. Gdyż każda z nas jest wniezwykła. To, co dawało rozkosz jego wcześniejszej partnerce, ciebie może rozpraszać. On nie potrafi czytać w myś­lach i lepiej - dla ciebie - by nie musiał.
WĄTPLIWOŚĆ 2.
Nie chciałabym go zranić
To prawda, jak uważasz, że mężczyżni są przeczuleni na punkcie swych seksualnych zdolności. Lecz nie jesteś w stanie nauczyć go swego ciała bez naruszenia jego ego. Rób to, kiedy będziecie się kochać – subtelnie i z zastosowaniem dobrych komunikatów, nie krytyki. Możesz powiedzieć np.: „To jest miłe, co mi w tej chwili robisz, tylko ciut wolniej". Jak dorzucisz pokażę ci ", twój partner będzie zauroczony.
WĄTPLIWOŚĆ 3.
To jest samolubne.
I tak, i nie. Tak -bo nie sposób zaprzeczyć, że rozchodzi się o twą rozkosz, lecz nie ma cię po to by jedynie jemu było miło. Wierzymy ! Egoizm w łóżku jest zdrowy. Nie - bo czym lepiej tobie jest z nim, tym lepiej jemu jest z tobą. Pomyśl: czy pomyślałabyś o facecie, że jest egoistą, jakby namiętnym szeptem twierdził: „Wspaniale kochanie... jesteś cudowna... marzę, żebyś... o, o to chodzi... cudownie się z tobą kochać...’’?!
WĄTPLIWOŚĆ 4.
Jestem zawstydzona.
Początki nie są łatwe, lecz bez obaw, trening czyni mistrza. Rozpocznij już dziś. Sprawdź czy nikt nie słyszy, i mów: „Dotknij mnie tu... Daj rękę, zademonstruję ci" „ Kocham, jak mi tak robisz. Rób tak jeszcze, tylko odrobinę wolniej. O, tak jest wspaniale". I tyle. To proste prawda ?